Mój mąż ledwo przeżył przez pijanego kierowcę. Dlatego dziś nie rozstaję się z alkomatem CA 9000® Professional SG

środa, 4 czerwca 2025

 

Widziałam, jak wygląda życie zawieszone na włosku. Siedziałam przy łóżku mojego męża w szpitalu, trzymając go za rękę, choć nie wiedział, że tam jestem. Był w śpiączce po wypadku motocyklowym. Nie on prowadził – był pasażerem. Kierowca był po alkoholu. Wjechali w drzewo. To cud, że mój mąż przeżył.

Od tamtego dnia wiem jedno: alkomat w domu to nie luksus. To konieczność!


Dlaczego piszę ten tekst?


Bo nie chcę, żeby ktoś inny musiał patrzeć na ukochaną osobę w śpiączce tylko dlatego, że zabrakło jednego prostego urządzenia. Jednego pomiaru. Jednej decyzji... Ludzie często mówią: "Wypiłem tylko jedno piwo, jest okej". A potem statystyki wypadków mówią coś zupełnie innego. Prawda jest taka, że nie da się "na oko" ocenić poziomu alkoholu we krwi. Potrzebny jest precyzyjny, godny zaufania sprzęt.




Mój wybór? Alkomat CA 9000® Professional SG


Na rynku jest wiele alkomatów. Wiem, bo sprawdzaliśmy z mężem kilka modeli – i te najtańsze z marketu, i te „średniej klasy”. Ale dopiero CA 9000® Professional SG daje nam to, czego naprawdę szukaliśmy: spokojną pewność, że wynik jest miarodajny i powtarzalny.


Ten model to alkomat elektrochemiczny, czyli taki, jakiego używa m.in. policja. A to nie jest bez znaczenia. Działa na bazie sensora koreańskiego producenta, co gwarantuje precyzję pomiaru nawet do dwóch miejsc po przecinku. Wyniki wyświetlają się w zakresie od 0.00 do 4.00 ‰ – jasno, czytelnie, szybko.




Co jeszcze wyróżnia ten alkomat?


🔹 Czujnik przepływu powietrza – chroni przed błędami pomiarowymi wynikającymi np. z za słabego lub przerywanego wydechu.

🔹 System autokontroli – urządzenie samo sprawdza, czy jest gotowe do działania przed każdym pomiarem.

🔹 Moduł kontroli temperatury – nie pozwoli Ci wykonać pomiaru w nieodpowiednich warunkach (zbyt gorąco lub za zimno), co chroni sensor przed uszkodzeniem.

🔹 Przypomnienie o kalibracji – nie musisz o niej pamiętać, alkomat sam Ci podpowie, kiedy się zbliża czas.

🔹 Pamięć 10 ostatnich wyników – praktyczna funkcja, jeśli np. chcesz kontrolować sytuację podczas imprez firmowych czy regularnie sprawdzasz stan trzeźwości pracowników.

🔹 Możliwość zmiany jednostek – możesz przełączyć pomiary na ‰, mg/L lub % BAC – w zależności od swoich preferencji.

🔹 5 lat gwarancji i 2 lata darmowych kalibracji – co czyni ten model naprawdę opłacalną inwestycją.



 Alkomat w samochodzie to w dzisiejszych czasach nie gadżet. To zdrowy rozsądek. Czasem jeden impuls – chęć popisania się, błędna ocena stanu trzeźwości, presja znajomych – wystarczają, żeby zakończyć czyjeś życie lub je na zawsze zmienić. Mój mąż kiedyś miał szczęście, bo nadal żyje, ale wielu innych nie wraca. A ci, którzy zostają, muszą żyć z bólem, żalem i wyrzutami sumienia. Dlatego dziś, kiedy znajomi żartują przy stole: "Dobra, jestem już okej, tylko jedno piwo", wyciągam alkomat. Bez wstydu. Bez zawahania. Bo wolę być tą „przesadną”, niż kolejną kobietą płaczącą przy szpitalnym łóżku.

Wiem, że dla niektórych to „kolejny wydatek”. Ale powiem tak – na tle kosztów życia, kosztów leczenia, te 315 zł to nic. A może zmienić wszystko. Weźcie to pod uwagę.


Pozdrawiam 😊 



(Współpraca reklamowa)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

KOMENTUJĄC TEN POST ZEZWALASZ NA PRZETWARZANIE TWOICH DANYCH OSOBOWYCH.

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Copyright © Szablon wykonany przez My pastel life